Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Rozdział 3 : Bolesny powrót część 1

,,Wszyscy wracają kiedyś do miejsc, z których chcieli uciec '' - Marek Hłasko   Gdy przypomnę sobie że muszę znowu tam wrócić, przebiegają przeze mnie ciarki.Tak nie chcę do tego miejsca wracać. Kiedy tam byłem jeszcze ze starą ekipą to miało sens a teraz. Zginęli mi tam najlepsi przyjaciele. Czuję się jakbym miał ich krew na rękach. Mówiłem ,,chodźcie zarobimy tam fortunę''. Fortuna jednak kołem się toczy. A wiedziałem wtedy że potrzebowałem i potrzebuję tych pieniędzy. Moim niepełnosprawnym synem opiekuję się żona gdy mnie nie ma, a pieniądze z wypraw idą na rehabilitację. To miejsce do którego nie chcę a muszę wracać to oczywiście zona. cztery dni później siedziałem w barze na pokładzie statku zwanego ,,Skadowsk" lub też przez barmana zwany ,,Bagnołamaczem". Ten barman zawsze był podejrzliwy w stosunku do nas bandytów. Uważał nas za skazańców, morderców, przestępców i trudno mu się dziwić bo większość z naszej frakcji za to tu trafiła. Ale ja w tej fr

Rozdział 2 : oddział na stracenie część 2

,,Straszna jest nie sama śmierć. Straszne jest jej oczekiwanie''- Dmitry Glukhowsky Na niebie świecą zimnym blaskiem odległe gwiazdy. Robert wpatrzony w nieboskłon skomentował-ale piękny dziś wieczór. Nie wiem dlaczego poświęcał gwiazdom tyle uwagi ale ja tylko przyszedłem go zmienić zagaiłem -Hej Rob teraz moja kolej. - A tak rzeczywiście już idę, a jak nastrój na górze? - A dobrze Idź już bo czas to pieniądz i nie można go marnować. Miałem do przestania na warcie godzinę jednak zdawało mi się że ta godzina ciągnie się niemiłosiernie. Nagle usłyszałem szelest i ciche powarkiwanie, a może to było syczenie. Poszedłem ostrzec resztę o możliwości ataku pijawki. Rozstawiliśmy się w wejściu. Celowałem ze swojego LR 300 w głowę tego gada ale złapała mnie podejrzliwość. - A jak ich jest tu więcej? Jak wystrzelę zlecą się kolejne- pomyślałem. założyłem tłumik na LR'a i strzeliłem. Niestety strzelałem z tej broni po raz pierwszy i odrzut wystrzału odbił się bardzo na moim ramie

rozdział 1 : Oddział na stracenie część 1

,,Straszna jest nie sama śmierć. Straszne jest jej oczekiwanie''- Dmitry Glukhowsky Byliśmy ze dwie godziny drogi od stacji Janów nie daleko Fabryki Jupiter. Naszym celem była sama fabryka, mieliśmy za zadanie przeszukać i przejąć którykolwiek z budynków tego jakże ogromnego kompleksu hal produkcyjnych i budynków gospodarczych. Weszliśmy do fabryki  od strony kompleksu wentylacyjnego położonego na zachód od budynków. Gdy byliśmy na moście zauważyliśmy obóz bandytów. Po przeliczeniu zapasów środków medycznych i naboji, postanowiliśmy nie przypuszczać na nich ataku. Gdybyśmy ich zaatakowali nie mielibyśmy szans przez to że nie mieliśmy przewagi ani w broni  ani w liczebności a nasz snajper naliczył : 6 automatów w tym 4 kałachy i 2 aks-74u oraz karabin snajperski mosin z lunetą.  powiedziałem  wtedy: -Chłopaki nie ma co z nimi zaczynać wystrzelają nas jak kaczki. -Lepiej okopać się i poczekać na posiłki z bazy, wtedy możemy się nimi zająć-odezwał się drugi. -Dobra chłopaki

Kroniki Stalkera Wprowadzenie do bloga

Witajcie drodzy fani gier i książek z uniwersum S.T.AL.K.E.R'a w moich kronikach. W kronikach będę opisywał opowieści Stalkerów a także żołnierzy wolności jak i powinności oraz wiele innych frakcji,znanych wam z serii. Myślę że miło wszyscy razem spędzimy czas na tym blogu, ja  pisząc  a wy czytając moje kroniki z wnętrza strefy zwanej zoną. Boruta